środa, 2 stycznia 2013

Debian Wheezy nadaje się już na stabilny dekstop.

Od około miesiąca używam Crunchbang Linux, który jest niczym innym jak Debianem Wheezy (obecny zamrożony testing) z prekonfigurowanym środowiskiem Openbox wzbogaconym o kilka elementów, między innymi programy z XFCE.


Mam ten system już na dwóch maszynach, przeprowadziłem mnóstwo drobnych aktualizacji, zainstalowałem wiele programów...

Przez okres około miesiąca nie zauważyłem ani jednego buga, ani jednej nawet drobnej niestabilności, nic do czego można by się przyczepić. System mi się na tyle spodobał, że zrezygnowałem na jego rzecz z najnowszego Ubuntu i OpenSUSE.

Owszem, były elementy konfiguracji które sobie poprawiłem w plikach konfiguracyjnych, mianowicie montowanie dysków, tap button na touchpadzie, dodałem Debian Menu do menu Crunchbanga, dodałem sobie autostart panelu XFCE, itp.

Także przynajmniej Debian Wheezy instalowany 'z pomocą' dystrybucji Crunchbang nie jest distrem dla linuksowego świeżaka, chyba, że dla swieżaka pokroju Tombuli :)

Ale dla geeka, na szybki i bardzo stabilny desktop (stabilniejszy niż Arch) nadaje się w zupełności.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...