wtorek, 4 października 2016

Androidzie – używam Cię za karę

Smartfony wyrosły na najpopularniejszą formę urzadzeń – wyparły growe handheldy, tablety, a nawet netbooki. Praktycznie każdego dnia spotykamy na ulicy ludzi, którzy wpatrzeni są w ekranik smartfona, świata poza nim nie widząc. Nie są to urządzenia nowe, ponieważ moja historia z inteligentnymi telefonami sięga czasów Symbiana s60v1, także daje to około 14 lat styczności z tymi urządzeniami. Niemniej przekroczyłem już próg, kiedy mam ich serdecznie dość...

Jak wielu ludzi – używam Androida, który działa na mojej Motoroli Moto G 1gen (2013 rok). Firma była znana z tego, że oferowała niemal czystego Androida, także nie było spowalniających nakładek lub zbędnych aplikacji. Nie jest to co prawda mój pierwszy smartfon z systemem Googla, aczkolwiek pierwszy spod znaku Zielonego Robota, przy którym zatrzymałem się na dłużej. Niemniej system ten zaczął mnie doprowadzać do szewskiej pasji, a przy okazji zacząłem myśleć o powrocie na klasyczny telefon...


Zacznę może od tego, że doceniam potęgę, jaką jest Andorid – nawet iOS schował się w cieniu, a Windows Phone spadł do jeszcze większej niszy. Pozostałe projekty jak Ubuntu Mobile nigdy nie będą mogły się wybić, a eksperymenty pokroju FirefoxOS znikają tak szybko, jak tylko się pojawią.

Od pewnego czasu system na mojej Moto G, jakim jest Android 5.1 – zaczął mocno mnie irytować. Wiecie, że kiedyś przez 3 dni byłem nieświadomie poza zasięgiem GSM, ponieważ system sam z siebie przestał odczytywać kartę SIM? Wystarczył restart telefonu i wszystko wróciło do normy. Oczywiście slot od karty, jak również sama karta są w pełni sprawne. Po prostu „Andek” zafundował mi wakacje od sieci telefonicznej...

Idąc dalej – pomimo wielkiej mocy obliczeniowej smartfonów, system Googla potrzebuje czasami chwili do namysłu. Zazwyczaj działa dobrze, choć bywają chwile, w których telefon działa w ślimaczym tempie, nie nadąża za mną, lub zwyczajnie poddaje się i zamarza na czarnym ekranie. Zastanówcie się – jakim cudem potrafiono kiedyś tworzyć w pełni desktopowe systemy operacyjne na komputery, odpalać przy tym skomplikowane programy i gry 3D, a całość mieściła się np. w 32MB RAM? Tymczasem potężna moc jaką skrywają urządzenia mobilne, ciągle wydaje się zbyt mała do podstawowych rzeczy. Kuriozum, prawda? Dodatkowo często kiedy chcę włączyć moduł Wi-Fi, system się przywiesi i zrestartuje sesję. Zazwyczaj zdarza się to w sytuacji, kiedy przemieszczam się pomiędzy wieloma sieciami, a po każdym buszowaniu w internecie, moduł po prostu wyłączam. Parę takich operacji i system się wykłada. Czasami zdarza się również, że wyłączę transmisję danych komórkowych, a ikonka H (HSDPA) nadal jest widoczna na pulpicie... Widocznie jest jakiś problem, aby pulpit się odświeżył. Muszę wtedy uruchomić ponownie telefon, aby włączenie transmisji było znów możliwe.


Parę tygodni temu miałem ciekawą sytuację. Otóż zadzwoniła do mnie znajoma osoba. Po chwili druga i trzecia. Dacie wiarę, że Android zaczął sam dzwonić do losowych osób z książki telefonicznej? Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze trzykrotnie. Możecie oczywiście powiedzieć, że prawdopodobnie złapałem wirusa. Otóż nie – telefon został przeskanowany parokrotnie, dodatkowo nie mam roota, a tym bardziej instalacji z zewnętrznych źródeł. Cóż – sytuacja niegroźna, ale musiałem parokrotnie tłumaczyć, że ja przecież do nikogo nie dzwoniłem... Zdawkowo wspomnę tylko o sytuacjach, w których po intensywnej rozrywce – obraz potrafi przesunąć się poza lewą krawędź ekranu, albo wykonane screenshoty pulpitu, nigdzie się nie zapisały.

Czara goryczy przelała się niedawno, kiedy system nie potrafił uruchomić dialera i wiadomości SMS. Byłem wtedy pośrodku miasta, potrzebowałem pilnie zadzwonić, a wejście w dialera skutkowało tym, że po 1-2 sekundach...sam się wyłączał. Identycznie było z wiadomościami SMS. W efekcie byłem uziemiony, ponieważ nie mogłem zadzwonić ani wysłać wiadomości! Restart telefonu nie pomógł, gdyż nadal było tak samo. Drugi restart również niczego nie wskórał. Po trzecim uruchomieniu telefonu, wszystko wróciło w końcu do normy. Pomyślcie teraz, że napotkaliście taki problem w sytuacji, w której musielibyście pilnie zadzwonić na numer 112. Przerażające... Musicie udzielić komuś pomocy, a system napotkał wewnętrzną awarię...

Jaka jest konkluzja? Jako osoba pracująca w IT – doskonale wiem, że niemożliwe jest stworzenie perfekcyjnego kodu. Niemniej z Androidem jest sytuacja taka, że Google wypuszcza nowe wersje, a tymczasem otrzymanie ich, graniczy w tym ekosystemie z cudem. Hamują to producenci, którzy chcą wymusić kupno nowszego telefonu. Także jeśli ktoś utknął w zabugowanej wersji Andoirda, to albo ma pecha i musi żyć z błędami, albo bawić się w rootowanie i wgrywanie nowszych ROM-ów. Mój Android 5.1 na Motoroli Moto G, nie miał przywracanych ustawień fabrycznych od około 2 lat, także zaczynam odczuwać błędne działanie systemu. Niemniej czy naprawdę trzeba resetować ustawienia, aby bezproblemowo używać smartfona? Trzeba go ciągle doglądać, aby był w dobrej kondycji? Czasami mam wrażenie, że nawet testowe wersje dystrybucji Linuksa, bywają bardziej stabilne od Androida. Niestety muszę go używać za karę, ponieważ BlackBerry zakończyło produkcję smartfonów, iPhony są nieco zbyt drogie, a używanie mojego ulubionego Symbiana, staje obecnie coraz trudniejsze. Pozostaje być skazanym na system Googla, albo kosztem funkcjonalności – wrócić na klasyczną komórkę. Nie wiem co gorsze...


PS: Jeśli myślicie o przejściu na klasyczny telefon, swoje przemyślenia przedstawiłem kiedyś tutaj:



Autorem tego wpisu jest Krystian - twórca kanału YT: Poczytnik

15 komentarzy:

  1. Używa 3-letniego, nieflagowego telefonu i marudzi, że muli. Jaki typ xD.
    Wrzuć sobie Androida 2x/3.x, to będzie śmigał. Albo kup sobie zeszłoroczne Xiaomi za jakieś grosze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie, kolega wziął Motorolę - ja nawet w zeszłym tyg. od pracownika marketu AGD słyszałem, że mam kupić najlepiej Motorolę, czy tam Lenovo (bo chyba ich przejęli, muszę spr.) ze względu na czystego Androida i niezawodność

      a 3 lata? moje telefony klasyczne działały po 5-6 lat bez zarzutu... więc?

      Usuń
    2. Szczerze - z jednej strony masz rację.

      Z drugiej jednak, Motorola słynęła w serii Moto G, z oferowania niemalże czystego Androida bez balastu, dzięki czemu działał świetnie.

      Nie mam większych zastrzeżeń do szybkości systemu. Raczej irytuje mnie, że nie mogę na nim polegać. Raporty błędów wewnętrznych, blokujące się sesje HSDPA / Wi-Fi, a ostatnio wyłączający się dialer. Mówimy o niemalże stockowym systemie.

      Idąc dalej - zobacz, ile Android potrzebuje mocy. W mojej Motoroli Moto G, mówimy o 4 rdzeniowym procesorze i 1GB RAM. Mówiąc o czystej mocy, jest jej _naprawdę_dużo_. Paręnaście lat temu, komputery o mniejszej mocy uciągnęły całego Windows, sterowniki, a dodatkowo programy trzecie i skomplikowane gry 3D. Dzisiejsze komórki posiadają większą moc od tamtych komputerów, a nadal można odnieść wrażenie, że to za mało. A mówimy tylko o systemie mobilnym.

      Usuń
  2. jest jeszcze Windows Phone ;) Mam służbowy taki. Średnio mi się widzi, ale kolega używa dłużej i nie narzeka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sam mam Windows Phone i wbrew zgrozie wielu ludzi nie jest to aż taki zły sprzęt - ale do podstawowego dzwonienia - babciofon

      Usuń
    2. Cześć. Myślałem o Windows Phone - chociażby dla odmiany.

      Gdybym znalazł tylko model, który posiada przynajmniej WP8.1 i fizyczną klawaturę...biorę w ciemno :-)

      Usuń
    3. mimo że jestem Linuksiarzem mam Lumię, win10, ale fizyczna klaw. to już cień przeszłości, może kupię drugą Lumię z dużym ekranem i wtedy dotatkową klaw. blueetooth albo usb wypróbuję

      Usuń
  3. Hej, tez kiedyś tak się zastanawiałem jak to jest że teraz mój smartphone o tak sporych parametrach mieści się w jednej dłoni, gdybyśmy chcieli go rozłożyć na komputery klasy celeron to byłoby z 6 desktopow na spokojnie, i jakoś nie widać tej wydajności aż tak, gry może wyglądem lepsze ale nie chodzą płynniej o 6 x PC z celeronem, ale szybko doszedłem do wniosku że to zupełnie co innego porownujemy do siebie, PC a smartphone zupełnie inaczej pracuja zauwazcie jedna różnice zainstalujesz program na PC to on nie chodzi non stop w tle tylko wtedy kiedy go włączysz albo wpiszesz w autostart, a androidy? Tak nie mają do tej pory męczę się by znaleźć sposób na to by aplikacja nie działała w tle nie wyłączając jej z poziomu ustawień bo wtedy znika z menu aplikacji czyli tak jakby była ale jej nie ma mowa tu o popularnych aplikacjach społecznościowych ale i nie tylko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie za to kochałem meego pełna kontrola nad procesami, któ©y ma być run/kill

      Usuń
    2. Niby tak, ale z drugiej strony - na komputerach również działa pełno usług i procesów w tle. Także aplikacje spadające do tła w Androidzie, nie usprawiedliwiają do końca tego systemu :-)

      Generalnie - Android nie działa już źle. Jednakże potrafi zgłupieć momentami, przez co jest nieco zawodny.

      Usuń
  4. Na pewno byłbyś zadowolony z meego/sailfis OS, mam N9 (jako eksponat obecnie), teraz w użyciu MotoX Force i jestem bardzo zadowolny z tego androida 6.0.1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam jak dziś, kiedy szukałem N9 na witrynach sklepowych. Mam wrażenie, że ciągle jest najbardziej "smart", jeśli chodzi o smartfony w ogóle. Toż to Linux w niemal czystej formie :-)

      Ogólnie jestem fanem Symbiana. Naprawdę nie mogę pojąć: jak można było ubić system, który miał taką tradycję? Chociaż niestety prawda jest brutalna - Nokia nie ogarniała już tego projektu.

      Usuń
    2. Miałem kilka Symbianów: N70, N95, 5800, 500, :) potem Andka SE NeoV (beznadziejny andy 2.2.3) N9 top topów robisz co chcesz :D Obecny smarto-fon na razie rewelacj agodny nastepca N9 :)

      Usuń
    3. Wygrała Lumia na Windows 10 - zastąpiła właśnie Motorolę z Androidem 5.1 :-)

      Po pierwszych testach jestem zachwycony. Nie zmienimy tyle co w Androidzie, ale wszystko działa sprawnie.

      Punktem wyjścia przed zakupem było: "czy chcę się bawić z telefonem, czy używać jako stabilne narzędzie". Wypadło na Lumię z Windows Mobile :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...