Fluxbox... i oparte na nim "środowisko" graficzne
Na starszych maszynach (choć nie tylko) idealnie sprawdza się Fluxbox. Fluxbox jest piękny, a jego piekno leży w prostocie. Podczas pierwszego uruchomienia Fluxbox może wygląda bardzo skromnie: widzimy, skromny, ascetyczny design, minimalistyczny panel z taskbarem (paskiem zadań), system tray'em, przełącznikiem wirtualnych pulpitów oraz prostym zegarem. Bardzo funkcjonalne jest menu które można szybko otworzyć w dowolnym miejscu naciskając prawy klawisz myszy. Jednak po dodaniu jednej z pięknych skórek / tematów / themes (zwał jak zwał) dostępnych w Internecie, ciekawej tapety, wlączenia przeźroczystrości i jeśli ktoś lubi antyaliasingu (wygładzania) czcionek całość zaczyna nabierać kształtów. Do Fluxboxa można dodać dostępne w Internecie moduły, jakis fajny pager (np. Fbpager), Fluxconf (program ułatwiający konfigurację), ikonki na pulpicie (Rox albo co polecam - Fbdesk) ciekawym projektem dla spragnionych eksperymentów i desktopu jak z fimów SF jest Fluxspace...
Poza używaniem Fluxconf'a wiekszość i dostępnych narzędzi konfiguracyjnych niektóre ustawienia należy zapisać pod konsolą, grzebiąc w plikach konfiguracyjnych. Mała niespodzianka: w Internecie jest wiele manuali do fluxboxa, także po polsku, zaś pliki konfiguracyjne są bardzo proste i przejrzyste - ich ręczna edycja to czysta przyjemnosć
Blackbox i Openbox....
Blackbox jest pierwowzorem Fluxboxa, na kodzie Blackboxa pierwotnie bazował też Openbox (ale obecnie jest to nowy mamaner okien napisany od podstaw). Blackbox i Openbox charakteryzyją się odrobinę mniejszą funkcjonalnością niż Fluxbox. Openbox nie posiada panela, natomiast jego zaletą jest zgodność z wiekszością standardów stąd może byc używany także jako alternatywny manager okien w środowiskach takich jak KDE3 i GNOME2.
Dzięki chyba się skuszę na jakiegoś Fluxboxa do netbooka mimo że nie znam się za bardzo.
OdpowiedzUsuń