Niezależnie czy instalujemy Puppy Slacko w wersji frugal, czy na nośniku wymiennym - to jeśli stosujemy plik np. *.3fs gdzie zapisujemy nasze dane i konfigurację warto poprawić wyświetlanie czcionek, tak aby wyglądało to jak w Puppy Lucid. Nie wiem jak wam, ale mi się lepiej pracuje na dobrze wygładzonych fontach z podpikselowym RGB (RGB subpixel hinting).
To jest częsty problem zapytań na forach.... Linux - brzydkie czcionki - co robić?
Oto rozwiązanie:
Puppy Slacko jest binarnie oparty na Slackware/Salix, gdzie czcionki z RGB trzeba ustawiać ręcznie tak jak w Slackware, jest może trochę roboty, ale mamy za to Puppiego aktualniejszego niż Lucid.
Zatem wchodzimy na stronę: http://someslack.wordpress.com/2012/01/03/infinalitys-font-rendering-on-slackware-2/ i na dole artykułu szukamy sekcji: Packages for Slackware 13.37, interesują nas 3 pakiety, ale w sumie w zupełności wystarczą 2 pierwsze (qt to wielka krowa, niepotrzebna w podstawowej instalacji Puppiego):
i486: freetype (md5sum) | libXft (md5sum) | qt (md5sum)
pobieramy je i klikamy na nie pod managerem plików - wybieramy instalację pakietu:
w katalogu ./root zmieniamy wpis w pliku .fonts.conf
fragment odpowiedzialny za rgb powinien wyglądać mniej więcej tak jak tutaj:
https://github.com/clwillingham/Tinycore-Scripted-Remaster/blob/master/src/extract/etc/fonts/conf.avail/10-sub-pixel-rgb.conf
Można też po prostu przekopiować sobie plik .fonts.conf z Puppy Lucid.
i po całej zabawie restartujemy system, następne odpalenie - pięknie wygładzone fonty
OdpowiedzUsuńaha ten sam patent działa w Slackware, Salix, Vector Linux, itp.
OdpowiedzUsuńNie mam takiego pliku w Root :)
OdpowiedzUsuńNo, zainstalowałem Slacko na dysku. Oczywiście metodą opisaną na puppy.org nie dało rady. Startował grub i guzik. Ale znalazłem alternatywną metodę i śmiga ślicznie :)
jeśli naprawdę nie ma to ten plik trzeba przekopiować z Lucida albo ściągnąć z sieci
OdpowiedzUsuńw Root możesz takiego pliku nie widzieć... bo jeśli zaczyna się od kropki
.fonts.conf
to oznacza, że jest to plik ukryty, i jeśli nie włączysz w Rox-filer opcji pokaż ukryte pliki to go nie zobaczysz
W tej edycji Puppiego jest większy porządek z repozytoriami, pakietami, itp. oraz pakiety są bardziej aktualne - najnowszy soft
Włączyłem :)
OdpowiedzUsuńNiestety faktycznie nie było. No i jak dla mnie sys gorszy od Lucida.
Niestety podkusił mnie Mint
To epopeja. Powiedzmy że właśnie zreinstalowałem XP.
Jutro chyba to nawet opiszę wraz z przemyśleniami.
Pod warunkiem że uda się podłączyć całość dysków jak przed instalacją ;(
Zapewne niepotrzebnie instalowałeś Minta w myśl, kliknij dalej...dalej... i sobie zrobiłeś krzywdę.
OdpowiedzUsuńNawyki windowsowe nie mają zastosowania w Linuksie.
Moja pierwsza samodzielna instalka zakończyła się skasowaniem Windowsa.
Jeśli zrobiłbyś tak jak pisałem - nie byłoby żadnego problemu. Warto zainstalować Minta na partycji windowsowej, jako aplikację pod Windows, z poziomu Windows. Program mint4win.
Jeśli nie jest się zaawansowanym - "nie wolno" przesiadać się na inny system z rezygnacją z dotychczasowego. Pisałem na Twoim blogu kiedyś.
Pozdrawiam,
U mnie zawsze kończy się armageddonem przy użyciu GRUB'a :/ Jakoś nigdy nie miałem szczęścia do niego. Lilo nigdy mi nic nie zepsuło.
OdpowiedzUsuńXP był tylko tak się namieszało że w żaden sposób nie szło odtworzyć loadera w MBR no i w końcu poddałem się :) XP miał zostać awaryjnie.
W sumie i tak nieźle bo chociaż zreorganizowałem sobie dyski i mam jedną partycję wolną na badania (oddzielny dysk)
może zamiast Minta zainstaluj SalixOS - tam domyślny jest lilo
Usuńsystem ma podobną filozofię jak Mint, ale jest oparty na Slackware
http://www.salixos.org/forum/viewtopic.php?f=17&t=3117
UsuńFrugal lucida i intensywne testy przez tydzień.
OdpowiedzUsuńdaj mu duży plik z danymi i wymęcz go ile wlezie :)
Usuńi skrobnij recenzję jak będziesz miał ochotę - zapraszam tutaj, albo podlinkuję do ciebie
a swoją drogą dlaczego nie slacko? (poza tym, że tapeta brzydka?)
Tapetka to najmniejszy problem. Zmieniam dość szybko :)
OdpowiedzUsuń