Nieciekawie jest, powiem wam, jestem zagorzałym Linuksiarzem od ponad 10 lat, lubię ten system, czuję się jak "u siebie" - Windows znam i używam, ale to na Linuksie jestem "u siebie" - to jest mój system, a na Windows czuję się obco pod wieloma względami.
Otóż obecnie Linux mnie zdenerwował - wraz z kolejnymi jądrami system przestaje obsługiwać stary sprzęt - a ja właśnie jestem osobą, która lubi stary sprzęt. Na nowy stać mnie, gwarantuję wam - ale właśnie chcę i lubię używać swojego starego 10-letniego lapka (jednoprocesorowy, celereon 1.3, grafika intelowska). Dlaczego? Bo tak!
Niestety, wraz z nowym X-serverem oraz kernelem Linux nie obsługuję mojego sprzętu! Musze się trzymać serii kerneli poniżej 3.1 - no chyba, że dystrybucje Mandrivopodobne, które słyną z najlepszych kerneli i zakresu obsługiwanego sprzętu poradzą coś na ten temat wraz z nowymi edycjami.
Komputera się nie wyzbędę, tak postanowiłem, do jego technicznego końca. Prędzej przejdę na jakieś lekkie distro typu Legacy cośtam albo/i nawet na AROS-a, który to nic wspólnego z Linuksem nie ma, ale zgodnie z opisem mój sprzęt w większości obsługuje.
Nie jest wykluczone przejście na jakiś mod WinXP, ale czy z tego systemu spokojnie zaloguję się w banku?
Zainstaluj OpenBSD. Ten system zagwarantuje używanie tego laptopa do końca jego dni.
OdpowiedzUsuńA FreeBSD już odpada? ;)
UsuńZ tego co słyszałem, to z ilości obsługiwanych platform słynie NetBSD.