piątek, 23 września 2016

Synchronicity (2015) - krótka recenzja

Dawno nie oglądałem filmu Science Fiction, który nie tylko prezentowałby jakiś temat w ciekawy sposób, ale także był "klimatyczny". Brak ultrabanalnego podejścia do tematu i przewidywalności (co zabiło IMHO tak dobrze zapowiadające się "kino" jak np. Oblivion) jest atutem Synchronicity.


Zagadnienie podróży w czasie, sensowne ukazanie odwiecznych dylematów towarzyszących temu teoretycznemu zjawisku, do tego klimat, który ewidentnie zdradza, że twórcy filmu są fanami Blade Runner'a, jednocześnie nie zżynając z niego bezczelnie.


Jak w Blade Runnerze mamy głównego bohatera - dość intrygującego człowieka - bogatego przemysłowca, któremu wydaje się, że rozdaje karty oraz zjawiskową femme fatale, która może odegrać tu znacznie większą rolę, niż zapychacz kadru "czymś do podziwiania" dla geeka siedzącego nocami przy terminalu.


Film z roku 2015, który w moim towarzystwie przeszedł jakoś ukradkiem poza głównym nurtem megakomercyjnych produkcji... a to źle. Jak dla mnie 9/10. Pozycja konieczna do oglądnięcia na weekend dla fana SF oraz wielbiciela klimatów Blade Runner'a

 

Masz komentarz po oglądnięciu filmu? Pisz poniżej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...